sobota, 13 kwietnia 2013

Sleep&Play - Active Baby. Porównanie Pampers 3



Porównywałam już Pampersy Active Baby z pieluchami biedronkowymi Dada. Dzisiaj podejmuję się porównać dwa pozornie odmienne produkty Pampersa: Sleep&Play oraz Active Baby. 


Słyszałam wiele sprzecznych opinii dotyczących różnic i podobieństw tych produktów, postanowiłam zatem przekonać się na własnej skórze, jak jest na prawdę.
Zapraszam :)



Dodam tylko, że na zdjęciach pieluchy są ułożone tak, jak opakowania na początku postu: z lewej strony będzie widniała pielucha Sleep&Play, z drugiej - Active Baby.

Zacznę od porównania pieluch powierzchownie. 
Na pierwszy rzut oka są podobne do siebie rozmiarowo, grafika też wiele się od siebie nie różni w obu przypadkach.
Tekstura materiału, z jakiego zostały wykonane, w dotyku wydaje się niemal identyczna - oba pampersy są miękkie w dotyku, mają tę samą grubość (chociaż w tym przypadku można by powiedzieć cienkość).
Pasek, na którym mocuje się rzepy, są również takie same; dobrze trzymają rzepy przy sobie, co skutkuje tym, że w obu przypadkach pielucha nie spadnie dziecku z pupy :)

Tył pieluszek - na zdjęciu przód pieluchy Sleep&Play troszkę się zawinął, dlatego możecie mieć wrażenie, że jest mniejsza.
W rzeczywistości są identyczne, co widać na powyższym zdjęciu.









Pieluszki w środku w zasadzie się między sobą nie różnią. 
Obie mają podwójny ściągacz po bokach, co podwójnie chroni przed przeciekaniem ich zawartości (i tutaj rada: jeśli zdarzają się Wam przecieki, koniecznie sprawdźcie dwie rzeczy. Po pierwsze - czy pieluszka jest dobrze zapięta, a rzepy na pasku układają się symetrycznie. Nam właśnie z tego powodu kilka razy zdarzało się przebierać małego od podstaw - szczególnie na początku i kiedy mąż przewijał syna ;) po drugie rozmiar - zawartość wyjdzie bokiem nie tylko w przypadku za dużego rozmiaru pieluchy, ale również wtedy, kiedy pielucha jest już za mała. Nie wszyscy o tym wiedzą. Ja również nie wiedziałam, dowiedziałam się z czasem :)


Obie pieluszki zawierają wkład chłonący, który luźne kupki i siusiu wchłania, i zamienia w żel :)
skąd to wiem? wystarczy wziąć pieluszkę w dłoń i ucisnąć ją - pod palcami czuć malutkie kuleczki.








Długość wkładu chłonącego jest w obu przypadkach również taka sama. Z tyłu kończy się jakieś 5 cm przed brzegiem pampersa, z przodu sięga niemal do końca - co jest dobrą informacją dla mam małych dżentelmenów :)























Przejdę teraz do rzeczy, nad którą niestety bardzo ubolewam. Mianowicie chodzi o zapięcia/boczki/skrzydełka - jak zwał, tak zwał; wszyscy wiemy o co chodzi.




Pampers Active Baby mają zapięcia elastyczne, co zapewnia dziecku wygodę i swobodę ruchów, co jest ważnie nie tylko dla dziecka, które siedzi czy chodzi, ale również dla dziecka aktywnego na leżąco, czyli już nawet dla dziecka 3-miesięcznego.
Natomiast pieluchy Sleep&Play tych zapięć elastycznych nie posiadają. Boli mnie to niezmiernie i o ile wcześniej mogłam zapinać pieluchę trochę luźniej, żeby dziecku było w miarę wygodnie, o tyle teraz, kiedy syn zaczyna być zainteresowany smakiem swoich stóp, już ten trik nie przejdzie. Mam wrażenie, jakby go te pieluchy uwierały w zgięciach udek. Jest to również spowodowane tym, że Sleep&Play mają te zapięcia trochę wyższe niż Active Baby, co również widać na powyższym zdjęciu.

 
Zdjęcia zapięć powiększyłam bardziej niż inne, żebyście mogli dokładnie przyjrzeć się strukturze materiału.

Ocenię teraz aspekt, którego niestety nie uda mi się przedstawić na zdjęciu. Chodzi o zapach. 
Jak pisze na opakowaniu pieluszek Active Baby, są one delikatnie perfumowanie. Dokładnie to samo stwierdzam po zapoznaniu się z ich zapachem w praktyce. 
Problem mam niestety ze Sleep&Play, bo na opakowaniu tych pieluch pisze (a właściwie jest rysunek), że mają pachnieć rumiankiem. Powiem szczerze, że ten zapach nijak nie przypomina mi zapachu rumianku, a wiem co mówię, bo parzę rumianek kilka razy w tygodniu.
Zapach tej pieluszki jest dodatkowo dosyć intensywny - czuć go nawet przy przewijaniu, kiedy nie przykładamy jej specjalnie do nosa.
Niektórych wrażliwych na zapachy może on irytować, pozostałym przestanie przeszkadzać po pewnym czasie. Ja należę do tych drugich.

No i na końcu rzecz, która zainteresuje prawie wszystkich. Mianowicie cena.
Do tej pory pieluchy Sleep&Play mają jeden punkt mniej od Active Baby (właśnie za brak elastycznych boczków), ale teraz punktacja końcowa się wyrówna.
Dlaczego? Ponieważ cena przemawia na korzyść właśnie Sleep&Play. I różnica nie wynosi mało. W markecie, w którym ja kupuję pieluchy, różnica między opakowaniami wynosi około 20 zł, a to nie jest mało.
Dokładniej: paczka pieluch Active Baby 70 sztuk kosztuje około 55 zł. Paczka Sleep&Play około 32 zł.

Niektórzy przeliczają cenę na ilość sztuk. Proszę bardzo. W przypadku cen podanych wyżej, jedna sztuka pieluchy Active Baby kosztuje około 0,78 gr, podczas gdy pielucha Sleep&Play kosztuje około 0,55gr. 
Nie uwzględniłam oczywiście promocji, są to ceny regularne. 



Wybór pozostawiam każdemu z osobna. Szkoda jednak, że 'pomarańczowym' pampersom brakuje tak ważnego elementu, jakim są elastyczne boczki.

Jaki zatem jest Wasz wybór? :)

Spodobał Ci się ten post? Nie przegap następnego wpisu!

Polub "Świat młodej mamy" na Facebook'u :)

Porównałam też:



6 komentarzy:

  1. i dlatego najbardziej lubie te zielone/niebieskie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja nie lubię pieluch z pampersa :(

    OdpowiedzUsuń
  3. czekałam na taką recenzję! sama się zastanawiałam jaka jest różnica pomiędzy tymi pieluszkami bo różnica cenowa jest duża, nie zauwarzyłam, że sleep&play nie mają elastycznych boczków. Ja activ baby kupiłam w tesco w promocji za 39zł 70 sztuk a sleep& play za właśnie 32. Active baby na pewno nie kupię w regularnej cenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. dla mnie pomarańczowe są za bardzo ceratowe, a zapach zupełnie mi nie odpowiada

    OdpowiedzUsuń
  5. 38 yr old Environmental Tech Xerxes Dilger, hailing from Woodstock enjoys watching movies like "Corrina, Corrina" and Listening to music. Took a trip to Carioca Landscapes between the Mountain and the Sea and drives a Defender. spojrz na to teraz

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz ;)